witraż
dotarcie do świętego miejsca
za żwir i piach
przed przepaść
prajama
miejsce kaszlu
nie ma przejścia
nawet do historii
mam stosunek
jak do alkoholu
pełny strachu
sortuje szkło
kruche dusze na lewo
kolorowe na prawo
dzień kolejny
skórki chleba żuję posłusznie
piję co każą
szkiełka kradnę po jednym
zanim się wyda
jak się wydaje
∞