Głodne dusze odchodzą głodne.

27.10.12

pytanie z pretensją w głosie

wyjadę do japonii wypłyniesz na islandię
oddaleni pierdoloną dziurą w planecie
będziemy

wyjadę do mongolii wylecisz do stanów
przecierając podziemne krainy śmierci
będziemy

minie dziesięć dwadzieścia lat
w miejscu które teraz jest a jutro nie wiadomo
znów spotkamy się na dole
zapytam

gdzie jest twór interior
którego nie dosięga śpiew
tajgi
tej którą umiłowałeś
jak i ja umiłowałem

gdzie amigo
gdzie




zakłócenia

bardzo wielka zima taka
na osiem pięter i noc
|
|
|
|
|
|
|
|
święty święty
w świetle zaklęty
z wody zawodzisz
w tę noc

nikt nie słucha drzew
ci co słyszą że słyszą
tylko widzą ich zew


śnieg




18.10.12

rysunek

szkicować węglem
to jak trzymać w dłoni spaloną tajgę
niespełnioną ucieczkę

papier jest przedłużeniem bytu
szczupły chochlik
blady strachem wodnik topielec

ratuje honor lasu
to wyższa wartość sam nie wiem
dać się po prostu zwęglić

dłoń - narrator a nawet mniej -
didaskalia
to tylko most a nawet mniej -

mostek łączący
żebra i chleb nad ziejącą bielą
trzydniowej pustki




11.10.12

wykwit

w noc ciemną wyszedł oddział
oddał strzał

między głową i ziemią jest wielka przepaść

kto tę przestrzeń opisze
kto nazwie
grudkę błota
iskry krwi




8.10.12

transmutacje

on ma zielone spodnie
ona czerwoną sukienkę
więc będą razem już na zawsze

rozumiesz - nie potrzeba więcej
kiedy szukasz sposobów a nie powodów

szukanie powodów powoduje powodzie
a nie wszyscy jesteśmy chrystusami
żeby później chodzić po wodzie
albo pić z niej wino
nie jesteś bez winy
nie rzucaj




pif-paf

piękne miejsce deszczu:
gwiazdy i galaktyki aut
pstrykające w mokry asfalt
bożym palcem

zimna niema rzeka
bez kry na której można płynąć
albo chociaż stanąć i krzyknąć w noc
że trzeba krwi lub po prostu krzyknąć

palec na cynglu
pstryka cisza bo bębenek pusty
ale blaszany




3.10.12

wodzenie

jeśli jesień jest z ognia a życie z wody
to nie zakwitnie gwiazda nowa
supernowa ani wcale nie nowa

to bocznym torem pobiegnie mały chłopiec
(patrz chłopiec biegnie bocznym torem)

to będzie bardzo dużym małym chłopcem
zrobi coś dorosłego ale niemądrego
dajmy na to zasępi się nad rzeką

świat rodzi się z przeciwieństw
to znaczy tak mówią i tak podobno jest
(patrz chłopiec próbuje ugasić pożar Domu)

aż syczą
kłęby ducha

s