Głodne dusze odchodzą głodne.

29.4.15

rozbłyski

niedobrze być
pod wpływem
muzy
ki
diabeł

szczerzy
my

kły

nad-obo-ję-tnie

ćmiejemy się
we dnie
bądź zawsze

broń
od niego
go rozbrój

do prowadź
nie odwódź




27.4.15

mini fest

me pokolenie mam
me pokolenie mem

chciałbym napisać
taki manifest żeby pospadały czapki z głów i anioły ze sklepienia
żeby poszło w pięty uderzyło do głowy
że byłem i miałem swoje pokolenie

piszę i wiem że nie napiszę
jesteśmy wulgarni i trochę nad wyrost można nas ubrać w mem i puścić viralowo w sieć
i gdyby sieć była wtedy to każde pokolenie byłoby moje to znaczy takie samo
bez interpunkcji i bez brzydkich zapachów to znaczy bez zapachu wstydu
my jemy zęby które wypadają w snach co oznacza valar morghulis
pirackie seriale i muzyka i postalkoholowe rozważania to jest rezonerstwo

czasami ktoś umiera czasami komuś się rodzi
jeszcze wielka wojna do nas nie przyszła
jeszcze nie wiemy jak to jest
patrzeć na gwałt i być gwałconym
przez nielegalne banery reklamowe

wyjdź ze swojej strefy komfortu
kowalem bądź swojego lotosu
uderz młotem w kwiat
środki uderzające zakazane
brane pospiesznie bez kunsztu
jedna za drugą koleżanki
w kolejce po
shake your 
buty

ostatniej nocy byłem na łąkach groffa
tam jest takie miejsce gdzie wszyscy młodzi zdrowi
wyglądają jak chorzy i mają kategorie d
chociaż nie muszą

wiesz co robi jezus w poznaniu
stoi na warcie
w warszawie by utonął w szlamie
a nad rzeką nie rozumie
jest winien
płacze
winem




26.4.15

pij jak

piję w tłumie
tłumię
się

piję samotnie
samotnię
mam

piję nad ranem
ranę
ssę

piję gdy zmierzch
zmierzwiam
sen

piję od czasu
piję do czasu
bije zegar
pół noc
pół dzień




9.4.15

pozor

to zabawne
jesteśmy bezdomne psy
śpimy pod mostami

pod moim troja
pod twoim itaka

spotykam syreny
wyją na całe miasto

ja już nie wracam nie przychodzę przez śmierć
karmię gołębie o benzynowych grdykach
i to mi przypomina że pożar mogę wzniecić
wbrew pozorom