Głodne dusze odchodzą głodne.

8.10.12

pif-paf

piękne miejsce deszczu:
gwiazdy i galaktyki aut
pstrykające w mokry asfalt
bożym palcem

zimna niema rzeka
bez kry na której można płynąć
albo chociaż stanąć i krzyknąć w noc
że trzeba krwi lub po prostu krzyknąć

palec na cynglu
pstryka cisza bo bębenek pusty
ale blaszany




Brak komentarzy: