głuch
był sobie raz czas
wtedy mówił do mnie
mesjasz chrząszcz
znaki wyrastały wszędzie
jak zima
było z nadzieją na lepiej
to nie tak że nam się wydawało
lekką ręką spędzaliśmy sen z powiek
jak wakacje
teraz stoję en face
i nie potrafię usłyszeć
brzęczenia skrzydeł
to nie twierdzenie
to antaba zawieszona
między murami czaszki
∞
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz