kukła
obiecano ziemię
niczyje kamyki
mokre od zderzeń
na sobie nawzajem
umiem w raj
grać
umie raj
grać
zadepczesz ślimaka dżdżownicę
wracasz na start
za gwałt na matce
naturze
moja skóra jeszcze jest nowa
nieoprawna nie znam garbarzy
gotowych sprawić sobie
choćby portfel z takiej
portfel z oślej cielęcej świńskiej
kukła lisa wypchana czasem
galaktyką gnojem rybą
zrób to sam
wypchaj się
z martwych wstań
∞
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz