wszystkie melancholijne dworce
dudniące rybim wrzaskiem
małe pokoje
w których można być samotnym
czyli nie rzucać się w oczy
i kiedy tak się siedzi
a światło jarzy się i wydaje dźwięk
przychodzą one
małe zwierzątka
tulą się
jest im raczej zimno
w tym miejscu kamienie mają duszę
a górskie łańcuchy
choć odległe
splatają się w kokardy
na przegubach
tu właśnie przychodzą małe i pulsujące
żeby się ogrzać
mają wiele nóg
a każda stąpa po innym kontynencie
dziś są ze mną nachalnie blisko
strzępy zobaczeń
∞
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz