Głodne dusze odchodzą głodne.

1.7.14

granice

jestem na tropie
to co gonię jest tak daleko
że czasem wątpię w owego istnienie

gdy złowię za dwa trzy
wcielenia nie uwierzę i zwątpię
w owego istnienie

te chimery narażają na śmieszność
więc nikomu nie mówię gdy przychodzą
te w które raczej nie uwierzy nikt

dlatego traperzy zawsze
wędrują samotnie
ale w tym nie ma smutku ani nawet fanatyzmu

mamy silne przekonanie że jeden
gest starczy a jedno słowo zburzy
nazywaj nas jak chcesz nawet obłęd

ale wiedz że bywa nam dalej niż innym
i dlatego nasze oczy nie mają dna
że nie widzimy horyzontu zdarzeń

tam gdzie się nieraz udaję jestem sam
i świat jest też szklisty i bez światła

można siedzieć i patrzeć w ognisko cieni






Brak komentarzy: