Głodne dusze odchodzą głodne.

15.7.14

aniele stróżu mój

słowa z bursztynu
kiedy biją dzwony
wrzucam je do rzeki

na pomoście zima
pod mostkiem płynie
krew z kamienia

kwitną ptaki-planety
w cieniu za nami demony
o bocianich nogach

obłęd w jego gwiazdach
oczy ma na granicy
światów cienkiej jak włos

świtem zda się im zmierzch
bogów są miejsca
tam czas płynie pod prąd

to był sen polnej myszy
wisieć na rzęsach
pod nimi fale

szkłem nie kruszy się kamieni
ze szkła się pije wodę życia
wiecznego amen




Brak komentarzy: