Głodne dusze odchodzą głodne.

17.7.14

miasto

jest takie miejsce pod którym płonie
ogień a popękane ulice dymią
tam rodzi się chyba zło

syczą proste melodie jakby był grudzień
wczesny poranek na clinton street
wtedy gdy chadzałem po drżącej strunie

jakby to była najszersza arteria miasta
wszystkie jego twarze są we mnie
więc możesz być wolna czyli nie spieszyć się

odjeżdżam szybko przez popękane ulice
przez dym przyjdzie burza wsiąknie głęboko
i ugasi pożar w kopalniach gwiazd

węgiel będzie mokry nie zmieni się w diament
jak kamień w szkło przyjdą ludzie
kopać czarne złoto zamiast poczekać tysiące lat




Brak komentarzy: