Głodne dusze odchodzą głodne.

26.4.16

sad

w sadzie spadł owoc
ja jestem owo

bez pępowiny
sam jeden
ktoś zje nim zgni ję

pochowany w trawie
sam się trawię
na tratwie meduzy

leżę i czczę
naturę sprawiedliwą
na moje nieistnienie
zaklinam robactwo
nie ma miejsca dla mnie
na drzewie




Brak komentarzy: