parapety na
przedmieściach milczą
w deszczu
przecinając
główne aorty miasta
da się zauważyć
skrzepy rtęci
tłuszczu i blachy
spektakl refleksów
samopowtarzalny stan
przedzawałowy
miejskiej tkanki
w późnym wieku dnia i roku
zator świateł
na mokrym asfalcie
żółte i czerwone liście
mieszkające w karoseriach
mieszają blaski w huragany
jest wir
rdzawa iluzja
i nic nie ma na prawdę
oprócz chyba
tych wskazówek
dzielących tarczę świata na
autobus
i mnie
- - -
Przystanek linii 71 przy Zamku. Niedawno czekając tam, zauważyłem człowieka stojącego przy fontannie w Parku Mickiewicza. Wiatr był lekki, a człowiek stary. Do tego trochę zapuszczony, w jednej dłoni trzymał foliową torbę i dętkę do koła od roweru. Stał twarzą do tej fontanny. I stał. I ja też stałem i patrzyłem. A on stał wciąż nieruchomo. I w nim była magia. W takich sytuacjach jest bóg. Ten człowiek przypomniał mi o życiu w trybie slow. Mimo wszystko warto pieprznąć coś co 'koniecznie trzeba zrobić na wczoraj' i stanąć sobie przy fontannie, która strzela wodą na kilkanaście metrów w górę i poczuć jak drobne, niewidzialne kropelki orzeźwiają twarz.
Nadjechał 71, zasnąłem i zapomniałem o tym, że jestem zmęczony, że muszę pilnować plecaka, kiedy mam wysiąść, jak mam na imię. I o panu też i życiu w slow-mod też i o wszystkim. Sen to taka mała śmierć. Nic się nie wie, dopóki się człowiek nie obudzi. Dobrze byłoby spać cały czas. W pewnym układzie odniesienia, właśnie śpimy.
8 komentarzy:
Domyślam się jak się wtedy czułeś. Też chwilami zauważam tę magię życia. Bo ona jest obecna wśród nas, tylko nie potrafimy lub nie chcemy jej dostrzec. Gonimy za własnymi sprawami i problemami, zapominając co to piękno.
/Dziękuję. Staram się.
Parapety w deszczu śpiewają jak głupie, w szczególności te blaszane.
btw nawet jeśli zaśniesz, to za daleko od domu tym 71 nie zajedziesz, a uprzejmy Pan Kierowca z radością przerwie Ci magiczne chwile odpoczynku.
Si. Dlatego tu śpię, i dlatego nie raz mi przerywał.
fajne :)
znowu wisisz w GreenWayu i znowu się nie pochwaliłeś, tej!
A Ty widzę, regularnie tam spożywasz. Albo mnei znowu śledzisz!
Poza tym, wisieć jedną pracą, to się prawie nie liczy ;>
Oj tam, marien, od razu że niby nikt nie chce dostrzec. Co Ty opowiadasz? Każdy chce to dostrzec i ludzie to dostrzegają, o czym świadczy notka Jatej, albo chociażby Twój post, mój... I tak dalej.
Jolanto - Wielu chce to pewnie dostrzec 'w głębi siebie' [ach!], ale pytając się przypadkowej osobie w mpk: 'przepraszam, czy w życiu chce pan/i dostrzegać piękno?' to nawet jeśli odpowie, i odpowie twierdząco, to pozostaje kwestia tego, co dla kogo jest pięknem.
Bo wiadomo: 'seks-dragi-rap 4ever!' to dziś za często piękna definicja piękna. Współczesna taka i na czasie.
Poplątałem się.
Prześlij komentarz