a wtedy myślę sobie może
to ja może to ze mną jest
nietakt jakby bóg trefniś
tańczą rozpalone głowy
perłowe ćmy trzepoczą
płowe twarze krzyczą
a ja stoi nad tłumem
a ja patrzy na dół
w katafalk włosów
a oni idą jak
kondukty kotów
niebieskich w tan
a oni szybciej
wirują jak
chochoły
uciekają
spłoszone
wróble
zlatują
z drzewa
w dół
∞
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz