tchnienie
kiedy z głowy wyleciał mi szerszeń kruszyno
z palców strzeliła srebrna nić
trzymaj ją uważnie jest pajęczą siecią
w którą łapią się liście i sny
w lesie po zmroku może przebiec wszystko
ale żadne z nas nie przypuszczało
że smuga wśród drzew to zaplątana sarna
a srebro jest mocne wyrywa drzewa ze snu
do wody wpadają na widok śniegu w piórach
kaczek które udają łabędzie nie wiedzą że
ich śpiew nie jest przedśmiertny jest żywy i mocny
one pływają w zaprzęgu między ludzkimi brzegami
kiedy wiatr brzmi jak kołatka do mantr
odbijając się od kościelnej wieży to jest to wiatr wysoki
a gdy drzewo skrzypi jak obrażone to jest to wiatr niski
to jedyna tajemnica natury dostojna jak antaba
∞
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Kto drzewom mierzwi korony nim wieczną pieśnią ukołysze do snu?
pan mruk co z gąbki ma serce
Prześlij komentarz